Dziś myślałam, że motyw kraty nie zagości już na żadnym moim elemencie garderoby. W końcu kraciasty szalik, spódnica, bluzka i koszula powinny mi w zupełności wystarczyć. Nie. Jednak nie. Kupiłam dziś kolejną koszulę w ten motyw. Krata mnie osaczyła na dobre, haha!