Jeśli śledzicie mojego bloga dłuższy czas to wiecie, że pojawiły się tutaj recenzje
dwóch popularnych odżywek do rzęs (wpisy znajdziecie tutaj:
klik i
klik). Postanowiłam nie testować już żadnych tego typu produktów. Jednak coraz częściej zaczęłam napotykać produkt jakim jest
odżywka Long 4 Lashes. Bardzo dużo osób ją polecało, a jak już wiecie jestem posiadaczką krótkich i rzadkich rzęs. Po moich doświadczeniach z
drogimi odżywkami, ta okazała się nie być taka droga. Upolowałam
Long 4 Lashes na allegro za ok. 50zł już z przesyłką, a cena np. w rossmannie to ok. 90zł.
Opakowanie odżywki jest takie samo jak zwykłego eyelinera w pędzelku i tak samo się ją stosuje, tylko, że na noc. Opakowanie zawiera 3ml produktu, którego używam już od ok. 3 miesięcy.
Bardzo ciężko było mi uchwycić efekty samej robiąc zdjęcie. Fotki rzęs przed kuracją niestety nie mogę znaleźć, ale możecie coś zobaczyć na zdjęciach z poprzednich recenzji (linki u góry). Moim zdaniem lustrzanka jak zwykle zjadła połowę makijażu i dodatkowo kreska eyelinerem "skróciła" optycznie rzęsy. Natomiast na zdjęciach z telefonu widać lepsze efekty :)
Efekty po odżywce Long 4 Lashes.
Ja póki co jestem bardzo zadowolona. Wiem, że na zdjęciach niezbyt widać moje efekty, ale musicie wierzyć na słowo. Miałam krótkie i rzadkie rzęsy, a teraz są długie i gęste! I nie jest to wpis sponsorowany :)
Dajcie znać czy używałyście tej odżywki ;)